13 sty 2014

Oillan Baby – krem pielęgnacyjny do twarzy i ciała od pierwszych dni życia




O produkcie okiem producenta ( zaczerpnięte ze strony WWW.oillan.pl)

Delikatny krem opracowano w trosce o bardzo wrażliwą skórę dzieci ze skłonnością do alergii, atopii i przesuszania. Masło shea (5%) odbudowuje ochronną barierę hydrolipidową naskórka, natłuszczając i chroniąc przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Gliceryna (4,8%) ogranicza przeznaskórkową utratę wody, intensywnie nawilża i wygładza skórę. Cucurbityna, hamując syntezę histaminy, skutecznie łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia. Kwasy omega-3 i omega-6, obecne w oleju z nasion rokitnika, długotrwale odżywiają, wzmacniają i odbudowują podrażniony naskórek.

Stosowanie:
Nanieść cienką warstwę kremu na oczyszczoną i dokładnie osuszoną skórę twarzy i ciała.
Zalecenia:
W celu uzyskania optymalnych efektów zaleca się stosowanie odpowiedniego preparatu do mycia twarzy i/lub ciała z serii Oillan Baby.


Moim zdaniem (testował Adrianek):
Używamy już drugiej tubki tego kremu. Strasznie przypadł nam do gustu. Początkowo Adi miał chropowatą, zaczerwienioną skórę, teraz skóra jest gładka i delikatna. Owszem, mamy małe problemy z wyskakiwaniem skaz (chyba pokarmowych – ewentualnie odczynnikami po użyciu zwykłych płynów do kąpieli) jednak nie umniejsza to zasługom tego kremu.
Już po kilku użyciach skóra stała się delikatniejsza, lepiej nawilżona. Zaczęły znikać podskórne grudki, które towarzyszyły nam od urodzenia. Ma fajną konsystencję – niby gęstą, ale jednocześnie delikatną – świetnie się rozprowadza i szybko wchłania.
Jedyny minus daję za opakowanie – początkowo super się dozuje, jednak, gdy zostanie nam około połowy tubki już trzeba się wysilić żeby wycisnąć krem. Poza tym drobnym szczegółem olbrzymi plus za skuteczność.





4 komentarze: